Zatrudniona w Sądzie Rejonowym w Grudziądzu Lucyna Gurbin prezesuje już dłuższy czas. Obserwując jej działalność nie można odnieść wrażenia, iż jej aktywność sprowadza się do tego aby „nikomu nie narazić się”… Cóż, w myśl zasady : „Kiedy cos jest dobre do wszystkiego – zwykle jest do niczego”… pewnie w wypadku wspomnianej Gurbin jest podobnie.

Przechodzimy do faktów: w Sądzie zarządzanym przez zatrudnioną Lucynę Gurbin od paru lat toczą się liczne procesy z udziałem osoby niepełnosprawnej, posiadającej orzeczenie o całkowitej niezdolności do samodzielnej egzystencji. Już sam fakt, iż zdawać by się mogło, iż osoba taka może liczyć na „odpowiednie traktowanie z uwagi na swoja niezaradność” – oczywiście w ramach obowiązujących przepisów. Niestety – wszystkie osoby zatrudnione w tym sądzie a procedujące sprawy z udziałem tego niepełnosprawnego – noszą oczywiste znamiona naruszania dóbr osobistych i praw obywatelskich. Gurbin – jako zatrudniona w tym Sądzie w piśmie przez siebie sygnowanym ( A.054.52.2024 ) wykazuje się całkowita indolencją / nieznajomością tego co dzieje się w tym Sądzie. Niestety -swoim podpisem pod tym pismem poświadcza nieprawdę. Co prawda – sa to ( z pozoru ) niby sprawy „drobne” ale ciekaw jestem jak to ma się do praktyki sadowej/prokuratorskiej. Do  którego momentu takie osoby jak Gurbin – mogą poświadczać nieprawdę ( czytaj: być bezkarnym ) a od jakiej ‘wagi nieprawdy” ( ewentualnie ) powinny odpowiadać karnie ( sic! ).

Gurbin w swoim piśmie twierdzi:”(…) z mojej oceny wynika, że w każdej ze spraw maPan ustanowionego pełnomocnika z urzędu (…)”. Niestety – tutaj Gurbin – mija się z prawdą. Ubiegający się o pełnomocnika z urzędu w celu wyegzekwowania alimentów zza granicy ( przyznane postanowieniem Sądu Okręgowego w poznaniu – alimenty od 2019r. ) – niestety – taka pomoc nie została uznana. I tu przywołam kuriozalne uzasadnienie wydane przez innego zatrudnionego w tymże Sądzie – odmowy przyznania pełnomocnika: „wnioskujący posiada tytuł doktora uzyskany w USA, wiec zna bardzo dobrze język angielski i złożenie wniosku w tym jeżyku nie stanowi dla niego żadnego problemu”. Tu dygresja – w Sądach zatrudnione osoby zwykle powołują sie na zasadę „życiowego doświadczenia”. Jak natomiast nazwać takie przywoływane argumenty w sytuacji, kiedy: a) osoba uzyskała tytuł naukowy lata temu, ale dzisiaj jest schorowanym człowiekiem, niezaradnym o czym świadczy i stopień niepełnosprawności, jak i bogate dossier lekarskie (!!!). Czy to jest owa „zasada życiowego doświadczenia” czy może można to po prostu nazwać: „szykanowaniem” (!!!). A fe, do Sądu „chadza się” po SPRAWIEDLIWOŚĆ (!!!).

Dalej Gurbin pisze: ”Również nie jest możliwe ponowne wysłanie korespondencji sądowej, która była wysłana od 1 stycznia, ponieważ nie wskazał Pan daty”… Tu ręce opadają, nasuwają się naprawdę niecenzuralne słowa… ale powstrzymam się. Spokojnie…spokojnie… cytat z przytoczonego przez Gurbin wniosku: „wysłanie korespondencji wszelkiej sądowej od 1 stycznia, korespondencji niepodjętej, również  tej – podjętej. która mogła nie dotrzeć do mojej świadomości przeze mnie z uwagi na stan zdrowia”. Tu zwracam uwagę: autorem tego zdania jest osoba niepełnosprawna, posiadająca orzeczenie o całkowitej niezdolności do samodzielnej egzystencji, osoba niezaradna. Ale czy osoba która posiadła umiejętność czytania choćby na poziomie szkoły podstawowej – miała problemy ze zrozumieniem takiego tekstu ? Przecież nie trzeba chyba kończyć studiów prawniczych, aby posiąść wiedzę / umiejętność czytania ze zrozumieniem. Przecież to właśnie takie osoby maja decydować o naszych losach w Sądach (!!!).

Gurbin w swoim piśmie twierdzi:”(…) niedopuszczalne jest powiadomienie Prokuratury przez Prezesa Sądu o powiadomieniu o popełnieniu przestępstwa w sposób przez Pana opisany (  czy tak budują zdania osoby, które ukończyły choćby szkołę średnią …???) albowiem wyłączną osobą, która może to zgłosić jest Pan, jako osoba, której przestępstwo miałoby dotyczyć.” W związku z takim stanowiskiem Gurbin – kierujemy zapytanie do Ministerstwa Sprawiedliwości – jak taka interpretacja ma się do Art. 304 KK ? Dalej Gurbin pisze: „Oprócz Pana wniosku w tym zakresie, który jest niezrozumiały ( „niezrozumiały” – jednak Gurbin mimo „niezrozumiałego wniosku” wskazuje dalsza droge postepowania (sic!) wskazuję że ma Pan prawo zgłaszać swoje podejrzenia popełnienia przestępstwa na Pana osobie bezpośrednio Policji w/m i Prokuraturze ( pisownia oryginalna ).

Przesyłając pismo Gurbin do Ministerstwa Sprawiedliwości wskazuje, iż Sąd gdzie jest Gurbin zatrudniona na stanowisku Prezesa – jest jedynym sadem, który wystosował tego rodzaju pismo / stanowisko – Prezesi innych sądów wykazali się większymi możliwościami i zadziałali po prostu – skutecznie – zgodnie z obowiązującymi ich przepisami, możliwościami, ale i normalną ludzką empatią.

Tekst w trakcie opracowania ….