Grudziądz i spółki i inne agendy miejskie to wyjątkowo oporne na argumenty jednostki. Zaczynając od tego, że nie odpowiadają w administracyjnie zakreślonych terminach ( parę spraw „przewlekłości procedowania” toczy się przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. Dodatkowo – brak im umiejętności „czytania ze zrozumieniem” ( jeśli już zdecydują się na udzielenie odpowiedzi, to najczęściej wielkim kołem omijają sedno sprawy ). Bardzo często posługują się „poświadczeniem nieprawdy” wydając decyzję ( jedna – znana autorowi tekstu – toczy się w Prokuraturze Rejonowej w Grudziądzu ). Swoimi działaniami zmusza do podejmowania kroków na drodze postępowania cywilnego, mając świadomość, że naraża finanse miejskie na ogromne kwoty odszkodowawcze i wypłaty zadośćuczynienia ( liczne sprawy przeciwko Urzędowi Miasta, Prezydentowi ( personalnie, ale to już nie jest przedmiotem naszego zainteresowania ) licznych agend miasta. Fakty te znane są włodarzowi miasta Maciejowi Glamowskiemu. Ale jest to postać wyjątkowo „argumentoodporna”. Nie podejmuje żadnych działań. Oprócz zarzutów natury finansowej ( niegospodarność ) stawiam zarzut niewypełniania misji społecznej, wprost – zarzut działania na szkodę mieszkańców miasta Grudziądza. Nie wspomnę już o całkowitym braku empatii ze strony pozwanych.
Ponieważ jak widać zarządzający miastem nie posiada zdolności honorowych – nie spodziewam się jakiejkolwiek reakcji.
Choć kto wie, może lew obudzi się i zacznie żyć ?
Powyższa wiadomość przekazana została w całości drogą oficjalną. Niestety – zatrudniony jako zarządca miasta nie wykorzystał szansy na przedstawienie swojego stanowiska. Swoich argumentów.
Emanowanie swoją twarzą na koszt mieszkańców – to jest „mniej niż zero”. Wniosek o przeprowadzenie wnikliwej kontroli zawiera 5 stron A4 przywołanych argumentów.
Nie podpiszę tym razem tytułem naukowym, jaki posiadam. Nie chcę aby ktokolwiek widział jakieś wspólne mianowniki. Tytuł bez treści – to jak wydmuszka. Nie można tego „ot tak” wypełnić treścią …
Wiesław Wandowski